sobota, 2 listopada 2013

MÓJ PUPIL



Nawiązując do poprzedniego wpisu ...




 Aby zachęcić was do adopcji zwierząt przedstawię wam swoją sytuację i jak to było u mnie :) 

Od zawsze chciałam mieć przyjaciela -pieska. Jednak moja mama nie chciała się na to zgodzić. Na początku marzyłam o yorku oraz o rasie psa typu sarenka .Jak każda mała dziewczynka ,która pragnie być księżniczką ,chciałam mieć towarzysza ,który idealnie pasowałby do kreacji ...mały,wesoły piesek ,którego można wszędzie zabrać  :)


Jednak moje marzenie do końca się nie spełniło...dostałam malutkiego szczeniaczka 3-miesięcznego ,jednak nie był to ani york ani sarenka ..tylko malutki piesek przyniesiony w ozdobnym kartoniku z kokardką na grzbiecie :3 Wzięty ze schroniska ! 
I wiecie co...do dzisiaj dziękuję mojej mamie z całego serca ,że przygarnęła i dała mi w prezencie tak cudowne zwierzątko ,którym jest do dziasiaj moja 8 letnia sunia ! 

Była bardzo żywiołowym szczeniakiem ,którego wszędzie było dużo.
Może z niektórych źródeł słyszeliście ,że takie psy są ciężkie do wychowania-znowu błędne informacje ! 
Nauczyłam ją wszystkiego czego chciałam -na komędnę potrafi dać łapę,warować,usiąść,dać głos,a nawet sama potrafi tańczyć jak się pokręci palcem w górze :3 

 

 Waszymi obawami z pewnością jest strach przed tym jak duży będzie pies ...ale uwierzcie ..nawet w konkretnych rasach nie jest pewne jak duży urośnie.
Mój spełnił moje oczekiwania w 100 % ! :3


NAPRAWDĘ WARTO DAĆ DOM FUTRZAKOWI ! 
 NA PEWNO BĘDZIE TO NASZ WIERNY PRZYJACIEL !


ZDJĘCIA :
-zabkowice.express-miejski.pl
-www.pupileo.pl
 

1 komentarz: